Ostatnio nasze posiłki są tak proste i sezonowe, że niemal w ogóle nie kombinuję i nie piekę − zresztą, ciężko w taki upał uruchomić piekarnik. Ostatnio jednak, przy jednodniowym ochłodzeniu, udało się zrobić muffiny, które wyszły naprawdę pyszne!
Karob u nas zastępuje kakao, którego jeszcze nie wprowadziliśmy ze względu na alergię − ostatnio potencjalne alergeny wprowadzamy ostrożnie. Ale ja też bardzo lubię smak karobu − lekko karmelowy, korzenny. Karob nie zawiera też kofeiny, w przeciwieństwie do kakao.
Babeczki karobowe z malinami i jagodami
1,5 szklanki mąki orkiszowej
pół szklanki daktyli suszonych
4 kopiaste łyżki karobu
2 banany
łyżka soku z cytryny
1/5 łyżeczki sody
szklanka mleka roślinnego
1/5 szklanki oleju
Daktyle zalewam gorącą wodą na 10 minut, a w międzyczasie mieszam mąkę z karobem i sodą. W drugiej misce mieszam mleko roślinne z sokiem z cytryny, dodaję olej, wrzucam banany, odsączone daktyle i miksuję na gładko. Mieszam dokładnie suche z mokrymi i nakładam ciasto łyżką, do papilotek. Na koniec wtykam do babeczek malinę lub kilka jagód. Piekę z termoobiegiem w 160°C przez 20-30 minut, do suchego patyczka.