Ciąża to taki dziwny (ale też piękny, przynajmniej dla mnie) stan. Szczególnie pierwsza, kiedy wszystko jest nowe, nieznane i zewsząd napływają sprzeczne informacje. Jeśli jesteś weganką albo stosujesz dietę roślinną i nie trafiłaś na lekarza przyjaznego wegetariańskiemu sposobowi żywienia, możesz usłyszeć trochę straszenia, trochę nieaktualnych danych i trochę niezrozumienia. Martwisz się, że w ciąży będziesz musiała zrezygnować z wegańskiego jedzenia? Niepotrzebnie. Stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego jest jasne − dobrze zaplanowane diety wegetariańskie, w tym wegańska, są odpowiednie na wszystkich etapach życia, włącznie z okresem ciąży i laktacji.
Odpowiednio zbilansowana dieta wegańska jest bezpieczna dla kobiet w ciąży
I nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Oczywiście piszę tu o diecie, która jest dobrze ułożona, różnorodna, kolorowa i jak najmniej przetworzona (ale nie przesadzajmy, czekolada z masłem orzechowym raz na jakiś czas tylko dobrze ci zrobi). Powyższe zdanie mogłabym odnieść do każdej diety − czy to wegetariańskiej, czy mięsnej. Dziewczyny, które jedzą produkty odzwierzęce też mogą odżywiać się źle i dobrze, tak samo jak weganki.
Czy warto skorzystać z pomocy specjalisty przy układaniu codziennego menu? Moim zdaniem tak. Nieważne jaką dietę stosujesz i czy jesz mięso − wizytę u dietetyka/dietetyczki poleciłabym każdej kobiecie, która dowiedziała się, że jest w ciąży. Nawet jeżeli uważasz, że odżywiasz się zdrowo, suplementujesz odpowiednie witaminy i ogólnie wiesz, jak o siebie zadbać − założę się, że jest coś, o czym możesz nie wiedzieć, co mogłabyś skorygować lub dodać do swojego jadłospisu. Jeśli jesteś weganką, poszukaj osoby, która specjalizuje się w dietach roślinnych. Bardzo często dietetycy/dietetyczki mają możliwość odbycia konsultacji przez internet, więc odległość od dużego miasta nie jest przeszkodą.
Nauka odpowiedniego łączenia produktów po podstawa
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży zaczęłam więcej myśleć o tym, co jem i bardziej świadomie podchodzić do komponowania posiłków. Posiadałam wiedzę o tym, jakie produkty najlepiej ze sobą łączyć, aby wyciągnąć z nich jak najwięcej dobra i o jakich produktach pamiętać, aby znalazły się na moim talerzu codziennie. Zrobiłam też badania, aby dowiedzieć się, czy wszystkie wyniki mam w normie i na co ewentualnie powinnam zwrócić większą uwagę.
Jeśli wcześniej o tym nie myślałaś i po prostu jadłaś różne produkty z pięciu podstawowych grup w diecie wegańskiej (warzywa, owoce, rośliny strączkowe, zboża, nasiona/orzechy) nie powinnaś mieć większego problemu z niedoborami (choć zawsze warto to sprawdzić!). Po prostu teraz przygotowując posiłek pomyśl o tym, że witamina C znacznie poprawia przyswajalność żelaza (czyli jedząc kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa z hummusem dodaj ćwiartkę czerwonej papryki), a jeżeli lubisz napoje roślinne − poszukaj tych fortyfikowanych wapniem.
Jedz różnorodnie i kolorowo!
Bo to jest klucz do sukcesu każdej dobrze zbilansowanej diety. Zielone liście, różnokolorowe warzywa, wszelkie owoce. Sezonowo i lokalnie. Staraj się, aby każdy twój posiłek był bogaty w produkty z różnych grup. Dobrym pomysłem jest zapisywanie przez jakiś czas tego, co jesz. Po pierwsze, pozwala to spojrzeć na żywienie z dystansu i całościowo, po drugie − taki całodniowy jadłospis możesz wpisać np. do CRON-O-Meter i sprawdzić, czego w nim ewentualnie brakuje.
Pamiętaj o suplementach
Poza standardowymi „ciążowymi” suplementami, takimi jak kwas foliowy, DHA, witamina D (to akurat dobry suplement dla wszystkich) i innymi, skonsultowanymi z twoim lekarzem czy dietetykiem, pamiętaj o witaminie B12 − oczywiście, jeśli wcześniej jej nie suplementowałaś. Teraz jest to tym bardziej konieczne. Witamina B12 zapobiega anemii w ciąży, ale jest też bardzo ważna dla rozwoju płodu. B12 nie znajdziesz w żadnych produktach roślinnych i proszę, nie daj sobie wmówić, że niemyte owoce są jej dobrym źródłem (to chyba najdziwniejsze i zarazem najstraszniejsze, co słyszałam na ten temat. Myj owoce, bo nabawisz się zakażenia toksoplazmozą, co najwyżej). Dawkę B12 oczywiście też ustal ze swoim ginekologiem. Generalnie, wszystko ustalaj ze specjalistami.
Wyluzuj i ciesz się ciążą
Prawdopodobnie masz większą wiedzę o żywieniu, mikroelementach i witaminach, niż niektóre kobiety odżywiające się tradycyjnie. Odnoszę wrażenie, że sporo wegan i weganek, w obawie przed mitycznymi niedoborami, po prostu wie, jak odżywiać się dobrze, aby niczego w ich diecie nie zabrakło. Jeśli więc twoja dieta jest różnorodna, wyniki badań są zadowalające, a ty czujesz się dobrze − po prostu ciesz się ciążą, poświęć sobie trochę więcej czasu, odpocznij i wyluzuj.
Wpisy z serii „Wegańska ciąża” oparte są na moim własnym doświadczeniu, jak również konsultacjach z dietetyczką oraz lekarkami prowadzącymi moją ciążę. Pamiętaj, aby powiadomić swoich lekarzy o stosowanej diecie. Każda ciąża jest inna i powinna być konsultowana indywidualnie.
Zdjęcie: unsplash.com
2 komentarze
Super fajny wpis:) dopiero odkryłam Twojego bloga, ale na pewno będę tu wracać:)
Bardzo mi miło, dziękuję <3