Kupujemy bardzo dużo bananów. Jem je codziennie, dodaję do koktajli, do owsianki, miksuję lody bananowe, ale i tak czasem zapodzieje się gdzieś kiść, której uda się sczernieć całkowicie, a wtedy nie pozostaje mi nic innego, jak upiec bananowe ciasto ♥ Samo ciasto bananowe jest dla mnie zbyt słodkie (takie superdojrzałe banany są naprawdę słodkie!), dlatego często dodaję do niego kwaśnych owoców − wiśni, jagód czy agrestu. Ponieważ do sezonu jeszcze daleko, tym razem dodałam mrożonych wiśni − są niemal tak pyszne, jak te sezonowe!
Chlebek bananowy z wiśniami
Suche składniki:
120 g mąki pszennej pełnoziarnistej (ok. 1 szklanka)
150 g mąki jaglanej (ok. 1 szklanka)
140 g cukru trzcinowego (ok. 3/4 szklanki)
łyżeczka proszku do pieczenia
pół łyżeczki cynamonu
Mokre składniki:
4 bardzo dojrzałe banany
100 ml napoju kokosowego
40 g oleju z pestek dyni (ok. 1/4 szklanki)
100 g masła orzechowego 100%
mrożone lub świeże wiśnie
Suche składniki łączę w jednej misce. Banany obieram i rozgniatam dokładnie widelcem. Powinny być na tyle dojrzałe, żeby bez problemu dało się je rozgnieść. Często dostaję pytania o to, jak wyglądają idealne banany do ciasta. Wyglądają one tak:
Przy czym w środku, pod niemal czarną skórką, są żółte-ciemnożółte, nie zgniłe.
Banany łączę z resztą mokrych składników i miksuję masę przez kilka minut, aż będzie puszysta. Stopniowo dodaję połączone suche składniki i miksuję do uzyskania jednolitej konsystencji. Na koniec dodaję mrożone (lub świeże w sezonie) wiśnie, dość sporo (lubię, gdy jest ich w cieście dużo ♥). Gotową masę przelewam do keksówki natartej olejem kokosowym i posypanej mąką owsianą (możesz zastąpić dowolnym olejem roślinnym i mąką). Piekę w piekarniku w 180°C przez ok. 50 minut, maksymalnie do godziny. Patyczkiem sprawdzam, czy ciasto jest gotowe.
Gotowe ciasto posypuję cukrem pudrem trzcinowo-kokosowym (wystarczy zmielić cukier trzcinowy i wiórki kokosowe w blenderze). Chlebek-ciasto poleca się na śniadanie w towarzystwie dżemu lub masła orzechowego i szklanki ciepłego kakao. Smacznego!
A.
8 komentarzy
takie banany są świetne do placuszków z kaszy manny, w sam raz dla siedzącego już berbecia, który ma rozszerzoną dietę… ;) #taktylkomówię
Już trochę o tym czytałam i aż nie mogę się doczekać tych wszystkich pysznych owoców i warzyw do wspólnego jedzenia :) (albo rozsmarowywania po sobie :D)
tak, rozsmarowywanie :) ale to jest urocze, jak mój 10miesięczny Okruch dzieli się ze mną owocami i wkłada mi truskawki do buzi… albo czasem nosa, bo tam trafi ;D
Aww <3
Olej z pestek dyni można zastąpić po prostu olejem kokosowym?:)
Ania, myślę, że możesz, ale oczywiście najpierw doprowadź go do płynnej formy i postaraj się, aby nie stwardniał przy mieszaniu z innymi mokrymi składnikami (czyli np. mleko roślinne będzie musiało być nie z lodówki).
Muszę wreszcie zrobić! Wygląda obłędnie :)
nie ma nic lepszego od chlebka bananowego <3