Za rzadko robię muffiny, choć uwielbiam je jeść − są dobre na śniadanie, na obiad też dają radę (w połączeniu np. z sałatką i pieczonymi ziemniaczkami), i na podwieczorek, i na kolację, w podróży, i na szybką przekąskę w ciągu dnia. Kiedy znajdziesz już „bazę”, która najlepiej ci odpowiada smakowo, wystarczy wrzucić ulubione (albo akurat te, które masz pod ręką) produkty, szybko połączyć składniki i za maksymalnie pół godziny sycące i ciepłe babeczki gotowe ♥
Suche składniki:
300 g mąki (u mnie 100 gramów mąki jaglanej, 150 gramów mąki ryżowej i 50 gramów mąki owsianej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody
pieprz, tymianek, bazylia, sól, czarnuszka
Mokre składniki:
300 ml mleka roślinnego (u mnie napój kokosowy)
80 ml oleju (u mnie rzepakowy)
Dodatki:
duża natka pietruszki
kostka tofu
Suche składniki mieszam w osobnej misce i mokre w osobnej, a następnie łączę wszystkie drewnianą łyżką. Dodaję drobno posiekaną natkę i pokrojone w kostkę tofu. Masa musi mieć konsystencję gęstego budyniu, więc jeśli jest za rzadka lub zbyt zwarta − dodaj mąkę/mleko roślinne. Babeczki piekę w piekarniku w 180°C przez około 30 minut.
Na zdrowie!
Asja
2 komentarze
Na początku myślałam, że to jakieś ciacha :) Ale za słodkościami nie przepadam, więc dobrze, że to nie ciacha i mogę wykorzystać przepis :) Wyglądają świetnie!
A ja myślałam, że to ciasteczka lub burgery :) Fajny pomysł na muffiny :)