W zeszłym tygodniu postanowiliśmy odpuścić na chwilę gotowanie i pojeść dobrych rzeczy na mieście ♥ Poniżej krótki (i niepełny!) oraz pierwszy z kilku przewodnik po moich ukochanych warszawskich knajpkach.
Lokal Vegan Bistro
Krucza 23/31
Jak dla mnie najlepsze wegańskie miejsce w Warszawie. Często zapraszam tam moich tradycyjnie jedzących znajomych i zawsze wychodzą zachwyceni. Świeże składniki, sezonowe menu, tradycyjne potrawy w roślinnym wydaniu. Chcesz przekonać rodzinę i przyjaciół do wegańskiej kuchni? Zabierz ich do Lokal Vegan Bistro ♥
Lokal Vegan Bistro jest prowadzony przez Spółdzielnię Socjalną „Margines”. „Margines” to grupa ludzi, których pasją jest gotowanie. Postanowili sami stworzyć sobie miejsce pracy − przyjazne, oparte na wspólnych wartościach i zasadach prawdziwie demokratycznych. Tematyka praw człowieka, praw zwierząt, ekologia są mi bliskie, dlatego tym bardziej wspieram tego typu inicjatywy.
Co możesz zjeść w Lokalu? Przede wszystkim klasycznego, legendarnego już schabowego (17 PLN)! W wersji letniej z młodymi ziemniaczkami i mizerią, w wersji jesiennej z ogórkiem kiszonym i pomidorem. Z przystawek uwielbiam wegańskiego tatara − niesamowity smak. Can’t believe it’s vegan.
Poza tym warto wpaść na Kruczą po typowo sezonowe dania. Ostatnio mieliśmy okazję spróbować ruskich naleśników, a w lato zajadaliśmy się rybą z bakłażana. Lokal nigdy nie zawiódł mnie pod względem smaku, świeżości składników czy pomysłowości dań.
Mango Vegan Street Food
Dobra 53 / Bracka 20 / Złota 11 / Hala Koszyki
Jesteś fanem/fanką hummusu? Koniecznie zajrzyj do Mango Vegan Street Food ♥ Jeśli kiedyś zrobię TOP 5 miejsc z genialnym hummusem, to Mango na pewno trafi do tego zestawienia (może nie na pierwszym miejscu, ale o tym w kolejnych wpisach o wegańskiej Warszawie).
Wszystkie zestawy z hummusem są godne polecenia − ja najbardziej lubię Talerz Mango (22,90 PLN) i Talerz Awokado (25,90 PLN), ale wybór jest spory. Falafle są duże, dobrze wypieczone, smaczne. Mango ma też w ofercie burgery − te niestety mi nie posmakowały, a próbowałam dwóch: morskiego (16,20 PLN) i z komosy (16,50 PLN). Może jeszcze kiedyś dam im szansę, ale na razie zostaję przy zestawach z hummusem, stawiam na sprawdzoną klasykę.
Ostatnio Mango Vegan Street Food otworzyło kolejny lokal, tym razem w nowej Hali Koszyki. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że zostaną tam na stałe. Jeśli planujecie lunch w „mieszanym” towarzystwie, warto się tam wybrać, a w Mango zjeść zestaw obiadowy za niecałe 20 PLN.
Loving Hut
Aleja Jana Pawła II 41A / Waryńskiego 3
Loving Hut to globalna sieć wegańskich barów − lokale znajdziesz w Azji, Europie, Ameryce Południowej, Ameryce Północnej i Australii. Loving Hut serwuje dania kuchni azjatyckiej. Za powstaniem sieci barów stoi cała filozofia mówiąca o tym, że wszystkie stworzenia mogą żyć ze sobą w pokoju, harmonii i miłości. Be vegan, make peace. Tyle z wizji i idei.
Menu Loving Hut to prawie 50 dań i przyznam szczerze − nie spróbowałam wszystkich, choć zaglądam tam często. Na ogół zamawiam swoje sprawdzone „klasyki” i jestem zadowolona:
Tofu Delight − tofu z warzywami, ryż i sałatka. Po prostu. 15 PLN.
Pho Hanoi Mix − tradycyjna zupa wietnamska z tofu, soją, makaronem ryżowym i warzywami. Porcja zupy jest tak treściwa, że spokojnie nadaje się jako danie główne. 15 PLN.
Golden Rolls − 12 warzywnych „rollsów” w papierze pszennym z sałatką i frytkami. Da się najeść. 18 PLN.
Vegan Balls − kulki warzywne z tofu, w pomidorowym sosie. Do tego ryż i sałatka. 15 PLN.
Sajgonki − sajgonki to sajgonki. Te mają wewnątrz „wszystko”. Ciężko określić, co dokładnie, ale są dobre. 13 PLN.
Jeśli chodzi o dania, w których soja czy seitan stylizowane są na mięsne smaki − tutaj smakoszem jest mój partner. A wybór jest ogromny! Wegańskie krewetki, wegańska wołowina, wegańska kaczka… jeśli tęsknisz za mięsnymi smakami i jesteś fanem/fanką „fake meat”, Loving Hut to miejsce dla ciebie.
Ja za to rzadko jestem w stanie odmówić sobie ciasta z pandanowca z sojowym kremem − za „piątaka” dostaniecie porządny kawałek supersłodkiego, zielonego ciasta ♥
1 comment
Uwielbiam Warszawę za taki wybór wege knajp :)