Ostatnie dni były intensywne i pełne wyzwań. Jestem zmęczona, ale szczęśliwa. W tym tygodniu, z braku czasu, częściej jadłam na mieście. Udało mi się wpaść na chwilę nad morze. Byłam w radiu opowiadać o tym, jak okrutna jest branża futrzarska, i że w dzisiejszych czasach nie potrzebujemy już zabijać zwierząt na futra. Czas na chwilę odpoczynku.
Nad morzem jest wszystko, co kocham
Jeśli ludzie dzielą się na tych, którzy kochają morze i na tych, którzy kochają góry, to ja jestem gdzieś pośrodku. Wychowałam się w niskich górach i przebywanie na takim terenie mnie uspokaja, czuję się jak w domu. Morze uwielbiam jesienią, zimą i wczesną wiosną. Wtedy, kiedy jest mało turystów, a praktycznie nie ma ich wcale. Kiedy można spacerować brzegiem morza, a lodowaty wiatr szczypie w policzki. Mimo tego, że pojechałam do Trójmiasta tylko na kilka godzin, nie mogłam odmówić sobie krótkiego spaceru plażą. Kiedyś bardzo chciałam mieszkać nad morzem. Teraz coraz częściej wracam do tego pomysłu.
Tydzień Bez Futra
Z okazji Tygodnia Bez Futra w całej Polsce można było uczestniczyć w wydarzeniach organizowanych przez grupy prozwierzęce. Dla mnie najważniejsza była demonstracja pod Sejmem organizowana przez Otwarte Klatki, podczas której złożone zostało, na ręce posłów i posłanek, ponad 125 000 podpisów o zakazie hodowli psowatych na futra.
Hodowla zwierząt na futra to okrutny i przygnębiający proceder. Dziesiątki tysięcy lisów i jenotów oraz miliony norek są co roku zabijane tylko po to, aby ludzie mogli nosić ich futra. W dzisiejszych czasach jest to całkowicie zbędne. Mamy dostęp do świetnej jakości materiałów, do produkcji których nie używa się skóry obdartej z lisa czy szynszyla.
Dzikie zwierzęta, takie jak lisy i jenoty, które tak bardzo przypominają nasze psy, są zamknięte przez całe swoje krótkie życie w małych, drucianych klatkach bez podłogi. Realia ferm futrzarskich to cierpienie, ścisk, smród i ból. Nie zgadzam się na takie traktowanie zwierząt.
Wierzę w to, że złożenie petycji o zakazie hodowli psowatych, lisów i jenotów, to pierwszy, duży krok na drodze ku całkowitemu zakazowi zabijania zwierząt na futra.
Z okazji Tygodnia Bez Futra i demonstracji pod Sejmem miałam okazję opowiedzieć w radiu TOK FM o tym, jak wyglądają realia hodowli lisów i jenotów, dlaczego chcemy zakazu hodowli psowatych na futra oraz o tym, że coraz więcej firm odzieżowych rezygnuje z używania naturalnych futer. Cieszę się, że coraz więcej mediów porusza ten ważny temat!
Tofu Atak po raz kolejny
Tofu Atak to cykliczna, wegańska impreza kulinarna, podczas której przygotowywane i serwowane są dania z użyciem tofu, ale nie tylko. Jedzenie jest sycące, sezonowe, domowe, proste i pyszne. Każdy może przyjść, wpłacić „cegiełkę” (15-20 PLN) i jeść do woli. Impreza odbywa się w Aktywnym Domu Alternatywnym, czyli A.D.A. Puławska. Miejsce ma swój specyficzny klimat, ale jeśli bliskie ci są kuchnie społeczne i przestrzenie wspierające niekomercyjne działania kulturalne, koniecznie zajrzyj do Ady na dyskusję, wykład czy koncert.
Poza tym…
Badania pokazują, że 6 na 10 osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że krowa, aby dać mleko, musi być w ciąży i urodzić cielaka.
6 in 10 people admitting they didn't realise cows needed to be pregnant in order to produce milk, a study has found: https://t.co/M8GAlt5YmP
— Asja (@asjamichnicka) November 20, 2016
Arnold Schwarzenegger przekonuje do rezygnacji ze spożywania mięsa ze względów zdrowotnych i ekologicznych wspierając akcję Less Meat Less Heat.
Dobrego tygodnia!
Asja