Sezon na dynię, zaraz po sezonie na truskawki, to najpiękniejsze miesiące w roku. Mus z pieczonej dyni to mus idealny − dodasz go do makaronu, wypieków, kotletów warzywnych, pasty do chleba. Najlepsza do pieczenia jest dynia hokkaido − wystarczy, że ją pokroisz na mniejsze kawałki (razem z grubą skórą), oprószysz ulubionymi przyprawami, podlejesz lekko olejem i upieczesz do miękkości, a następnie zmiksujesz na gładko. Dziś u mnie duża porcja aromatycznego hummusu z dodatkiem pieczonej dyni − zabieram ją na spotkanie ze znajomymi, pierwsze tej jesieni ♥
Hummus z pieczoną dynią
mała dynia hokkaido
pół łyżeczki kurkumy
pół łyżeczki ostrej papryki (dodawanej do dyni)
pół łyżeczki suszonego imbiru
pół łyżeczki kminku mielonego
łyżka oleju kokosowego nierafinowanego
szklanka ugotowanej ciecierzycy
4 łyżki tahini
3 łyżeczki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
sok z połówki cytryny
pół łyżeczki ostrej papryki (dodawanej do hummusu)
pół łyżeczki pieprzu
szczypta wędzonej słodkiej papryki
szczypta soli
zimna woda
czarnuszka
Dynię kroję na pół, wyjmuję pestki i kroję na mniejsze kawałki. Wrzucam je do rękawa do pieczenia, dodaję kurkumę, ostrą paprykę, imbir i kminek oraz rozpuszczony olej kokosowy (ten zapach!) i zapiekam, aż do miękkości w 160°C (ok. 20 minut). Rękaw do pieczenia działa tu bardzo dobrze, bo dynia przesiąka mocno aromatycznymi przyprawami. Jeśli nie masz rękawa, możesz rozłożyć dynię na blasze.
Upieczoną dynię studzę, a następnie miksuję na mus. Do misy blendera wrzucam ciecierzycę, tahini, sok z cytryny, oliwę z oliwek, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, przyprawy i blenduję na gładką masę z dodatkiem odrobiny zimnej wody. Jeśli lubisz gęsty hummus − dodaj mniej wody, jeśli chcesz, aby pasta była rzadsza − więcej. Pamiętaj, że hummus w lodówce jeszcze lekko zgęstnieje.
Gotowy hummus posypuję czarnuszką i dekoruję płynnym tahini. Wstawiam do lodówki na godzinę (o ile to możliwe!).
Na zdrowie! ♥
Asja