Katar, kaszel, gorączka. Na to jeszcze coś poradzimy, w końcu paracetamol od biedy można wziąć, skoro w ciąży można, to i przy kp można. Ale co wtedy, gdy dolega nam coś poważniejszego, musimy wziąć leki, a karmimy piersią? Albo idziemy do specjalisty, dajmy na to, ortopedy, a otrzymujemy garść przeterminowanej wiedzy o laktacji?
Co do leków przy karmieniu piersią mamy kilka wyjść. Możemy same sprawdzić substancję czynną leku i upewnić się, czy można po zażyciu karmić bez obaw. Warto nasz research pokazać lekarzowi, bo pewnie na większość leków jednak potrzebujemy recepty. A i lekarz być może dowie się czegoś nowego, zacznie leczyć pacjentki zgodnie z aktualną wiedzą i zapisze takie strony, jak np. e-lactancia w zakładkach na pierwszym miejscu. Czym jest e-lactancia, na którą tak często się powołujemy?
E-lactancia to laktacyjny leksykon leków, najlepszy, najbardziej aktualny, sprawdzony. Znajdziecie tam nie tylko substancje czynne leków, ale także zioła czy składniki kosmetyków.
Wystarczy znać wspomnianą substancję czynną (czyli np. substancja czynna leku Apap to Paracetamol), którą wpisujemy w wyszukiwarkę i już wiemy, czy możemy bezpiecznie wziąć lek, czy lepiej poszukać zamiennika. Innym wyjściem jest skorzystanie z laktacyjnego dyżuru farmaceutycznego Fundacji Promocji Karmienia Piersią i upewnienie się u doświadczonej farmaceutki z aktualną wiedzą o laktacji, czy rzeczywiście dany lek jest bezpieczny.
A co z adnotacją na większości ulotek mówiącą o tym, że lek jest niewskazany dla kobiet karmiących piersią? Ano to, że najczęściej jest to daleko idąca ostrożność ze strony producentów leków. Nie testuje się wpływu leków na kobietach w ciąży, karmiących i na dzieciach ze względów etycznych, a informacje na temat wpływu substancji leczniczych są znane tylko z przypadków, gdy kobieta przyjmuje lek, bo korzyści z jego stosowania przewyższały ryzyko oddziaływania substancji. Więc ulotki, oczywiście, czytamy przed zażyciem jakiegokolwiek leku, ale adnotację o karmieniu piersią omijamy, konsultujemy się ze specjalistą, sprawdzamy substancję czynną.
Inną sprawą jest oczywiście fakt, że generalnie wszystko to, o czym piszę powyżej powinien wiedzieć lekarz. Znać aktualne zalecenia, stanowiska. Mieć wiedzę o tym, że mamy karmiące mogą spokojnie robić badania. Że możemy zrobić RTG kolana, USG piersi, tomografię, cytologię. A nawet musimy! Wyobrażacie sobie cały okres karmienia piersią, gdzie przecież są mamy, u których trwa to kilka ładnych lat, bez aktualnych badań, z leczeniem anginy na poziomie „syrop z cebuli dobry na wszystko”? A i tej cebuli nam się często odmawia, co już w ogóle jest straszną bzdurą.
Tak więc jeśli chcesz i karmisz piersią, to tak, jak najbardziej, możesz się leczyć, badać, kontrolować stan swojego zdrowia na bieżąco.
Oczywiście istnieją też leki, przy których karmienie piersią nie jest możliwe, ale wtedy być może konieczne jest tylko odstawienie dziecka na jakiś czas. Szukajcie dobrych, polecanych specjalistów, tych z aktualną wiedzą o laktacji. Tylko 2% leków jest niewskazanych przy karmieniu piersią – to naprawdę bardzo mało.
Garść przydatnych linków:
Hafija – Karmienie piersią i wizyta u dentysty.