Oj, dawno mnie tu nie było. Brak przestrzeni na codziennie albo chociaż cotygodniowe wrzucanie wam przepisów, takich jak lubimy, czyli prostych i roślinnych, gdzieś mi siedzi z tyłu głowy i mam już nawet kilka pomysłów, jak to rozwiązać, aby dzielić się, aby wspierało i szło w świat. Dajcie mi chwilę!
Tymczasem nasze dzisiejsze śniadanie, a przy stole prawie trzylatek i półroczniak… tak! Zaczęliśmy niedawno rozszerzanie diety po raz drugi. Ale o tym kiedy indziej. Placuszki są mięciutkie, pożywne i pyszne. Nadadzą się na śniadanie, przekąskę, do wzięcia ze sobą w pudełko na spacer. Lekko słodkie, ale nie bardzo. Łapcie przepis!
Marchewkowe placki:
średnia marchewka
łyżka masła migdałowego
banan
4 łyżki mąki
Marchewkę ścieramy na tarce o średnich lub małych oczkach. Masło migdałowe, banana i mąkę blendujemy na gładką masę. Dodajemy startą marchew i mieszamy łyżką. Rozgrzewamy patelnię z odrobiną oliwy (lub smażymy na suchej patelni, jeśli mamy do tego odpowiednią). Łyżką nakładamy ciasto i smażymy chwilę z obu stron, aż placki się zarumienią.
Proponujemy w towarzystwie świeżych owoców i jogurtu.
Smacznego!
A.