Miałam pewien problem z ciuchami, kiedy zaczął mi rosnąć brzuch (i nie tylko) w ciąży. Po pierwsze: ciążowe ubrania nie podobają mi się. Nie są w moim stylu. Po drugie: mają chore ceny. Serio, dwie stówy (co najmniej) za spodnie albo trzy za sukienkę, w której pochodzę maksymalnie kilka miesięcy, to jednak nie dla mnie. OK, tylko jakie mamy inne wyjście?
Przeglądając kilka miesięcy temu strony z ciążowymi ciuchami miałam wrażenie, że większość z tych ubrań jest projektowana dla kobiet pracujących w biurach albo dla tych, które wygody jednak nie stawiają na pierwszym miejscu. Owszem, znalazłam kilka stron z dizajnerskimi, miłymi szmatkami dla ciężarnych, ale domyślacie się pewnie, jakie szmatki miały ceny. Znam kilka innych rzeczy, które mogłabym sobie kupić za taki zestaw. Nie wiem, nowy blender na przykład. Albo trzy.
Problem w tym, że ciążowe ciuchy, czyli takie ze specjalnymi, rozciągliwymi pasami czy miejscem na brzuch, przydadzą nam się tylko przez kilka miesięcy. No dobrze, jeśli planujemy mieć więcej dzieci − to jeszcze przez następnych kilka (o ile utrzymamy podobny rozmiar do obecnego). Dodajmy do tego kwestię pór roku i pogody − co innego założymy mroźną zimą, co innego upalnym latem. Ciężka sprawa.
Każda z nas inaczej też przybiera na wadze w ciąży. Ja musiałam kupić ciążowe rajstopy ze specjalnym pasem już około dwunastego tygodnia ciąży, bo po prostu zwykłe uwierały mnie w brzuch i czułam się niekomfortowo. Ciąży nie było widać, a jednak siedząc czułam wyraźny ucisk. A wygoda to coś, co cenię sobie bardzo. Jednej kobiecie wygodniejsze i większe ciuchy będą potrzebne wcześniej, innej później. Ale raczej wszystkie z nas w końcu zaczną rozważać specjalnie dostosowane ubrania. I co wtedy?
Lumpeksy, przegląd szafy albo… ciuchy partnera
Po pierwsze, jeśli obecny stan konta ci miły, nie rzucaj się na specjalne sklepy dla kobiet w ciąży, bo ceny bywają tam prosto z kosmosu. Mam wrażenie, że dodanie do zwykłej sukienki dopisku „ciążowa” stawia na końcu ceny dodatkowe zero.
Ja, jako fanka ciucholandów, postanowiłam sprawdzić co ciekawego dla kobiet w ciąży można znaleźć właśnie w sklepach z używaną odzieżą. Okazało się, że są takie lumpeksy, które mają nawet specjalne wieszaki tylko z ciuchami ciążowymi! Wystarczyło spytać. Tak zdobyłam sportowe legginsy i spodnie dżinsowe z rozciągliwym pasem, a także kilka zwykłych koszulek z miejscem na brzuch. Kolejnym pomysłem są oczywiście sukienki odcinane pod piersiami oraz tuniki, które też fajnie układają się na brzuchu. Ceny, jak to lumpeksowe − za siatę fajnych ciuchów zapłacisz maksymalnie kilkadziesiąt złotych. Nie byłaś nigdy w second handzie albo uważasz, że nie umiesz nic tam znaleźć? Może ten wpis ci pomoże.
Co do sukienek i tunik, warto sprawdzić, czy w swojej własnej szafie nie masz zestawu całkiem nadających się ubrań. Po wnikliwym przeglądzie moich ciuchów okazało się, że większość letnich sukienek leży całkiem nieźle i nie wszystkie są wcięte w talii. Koszulki też nie wypadły źle − o ile nie były za krótkie od pewnego momentu, to leżały dobrze.
Ostatecznie zostaje szafa partnera. Tak, te wszystkie obszerne T-shirty są superwygodne, często z fajnej bawełny i zakrywają, co trzeba. Dobre nie tylko do spania.
Co warto kupić?
Jeśli nie znajdziesz poniższych rzeczy w sklepach z używaną odzieżą lub na wyprzedażach czy aukcjach internetowych, warto wydać trochę kasy i jednak zaopatrzyć się w coś wygodnego.
Legginsy lub spodnie dresowe. Getry widziałam często w ciucholandach, ale albo były za duże albo prześwitujące, więc postanowiłam zamówić parę z grubszego materiału i nie żałuję. Wydałam ok. 30 złotych i nie przesadzę jeśli napiszę, że chodzę w nich niemal codziennie.
Wygodny stanik. Tutaj nie ma miejsca na dyskusje. Twoje piersi zmienią się w ciąży i to możliwe, że nie raz. Warto zainwestować w dobre staniki już teraz, a nawet od razu kupić takie z odpinanymi ramiączkami − idealne do karmienia. Najlepiej w kilku kolorach. Ja postawiłam na klasykę: czarny, biały, cielisty. Miękkie, bez usztywnień, bez fiszbin.
Jedna para fajnych dżinsów. Takich z pasem ciążowym szukaj na ciuchach, ale jeśli nie znajdziesz, to wydaj tę stówę w sklepie. U mnie sprawdziły się zwykłe girlfriendy, które pasują do wszystkiego.
Majtki. Tutaj już wszystko zależy od twoich preferencji. Mnie wygodnie było w zwykłych majtkach, oczywiście bawełnianych, ale o rozmiar większych, które miękko układają się pod brzuchem. W sieciówkach widziałam też majtki z podwyższonym stanem, które układają się na brzuchu, ale uznałam, że latem będzie mi po prostu gorąco. Unikaj wszystkiego, co cię uciska, uwiera albo jest zrobione z materiałów, które podpalone zmieniłyby się w plastik.
Trochę większe buty. Możliwe, że stopy w pewnym momencie zaczną ci nieco puchnąć. To niestety normalne i wtedy z pomocą przychodzą wygodne i o rozmiar większe niż zwykle espadryle, sandały, trampki czy inne ulubione buty.
Kostium kąpielowy. Jeśli masz zamiar chodzić na basen, a polecam tę aktywność, bo świetnie robi na różne ciążowe dolegliwości, to potrzebny będzie ci kostium z miejscem na powiększający się brzuch i dobrze podtrzymujący piersi. Jak kupisz go w pierwszych miesiącach ciąży, to posłuży ci do końca − dobry kostium dostosuje się do twojej figury.
A wy gdzie kupowałyście ciuchy w ciąży?