Czy wiecie, że szklanka fortyfikowanego mleka sojowego, ma tyle samo wapnia, co szklanka mleka krowiego? To świetna wiadomość dla wegan czy osób, które są uczulone na produkty nabiałowe. Wystarczy wybrać sobie jedno z wielu napojów na rynku i włączyć do diety jako składnik koktajlu lub, po prostu, pić samo ze smakiem.
Jednak wiele osób woli samodzielnie robione mleka. Po pierwsze, są tańsze – szczególnie widać to na przykładzie mleka owsianego, jaka jest przebitka cenowa. Po drugie, mają taki skład, jaki my chcemy (możemy nawet tworzyć mieszanki różnych rodzajów kasz czy orzechów). Po trzecie, całkiem przyjemnie się je robi. Tylko, no właśnie, nie mają wapnia. Na szczęście możemy temu dość łatwo zaradzić!
Jak więc wzbogacić takie domowe mleko wapniem? Tak naprawdę to szalenie proste. Wystarczy… wsypać do mleka wapń. Ile? Na każde 100 ml napoju użyj 120 mg wapnia w proszku. Można go kupić w aptece, sklepie z ekożywnością, na iHerb. Do zrobionego napoju wsypujemy odmierzoną ilość proszku i mieszamy dokładnie. Przed każdym użyciem mleko wstrząsamy – to jest bardzo ważne i dotyczy zarówno napojów gotowych, jak i domowych, gdyż wapń lubi osadzać się na dnie naczynia/kartonu. A chodzi nam o to, aby był w całym napoju.
Pewnie zauważyliście, że w mlekach roślinnych kupnych są dodatki innych witamin, jak chociażby witaminy D czy B12. Czy my też musimy w nie wzbogacać nasze napoje? Niekoniecznie, bo są to tak małe dawki, że nie mają znaczenia w codziennym zapotrzebowaniu na te witaminy. Porównajcie sobie dawki witaminy D i witaminy B12 w waszym suplemencie a w mleku sojowym. Różnica jest ogromna. Lepiej postawić na suplementy z dawkami, które są dopasowane do nas indywidualnie.
Napój roślinny fortyfikowany jest dobrym źródłem wapnia i warto wprowadzić go do codziennej diety wraz z innymi dobrymi źródłami wapnia. Jeśli kupujecie mleko roślinne w sklepie, zwróćcie uwagę, czy jest wzbogacone o ten cenny składnik. Wapń najlepiej przyswajalny będzie z napoju sojowego – taki napój ma też białko, którego jest bardzo niewiele lub nie ma wcale w innych mlekach roślinnych.
Za pomoc merytoryczną przy tekście dziękuję Iwonie Kibil z vegetitian.com