Ach, te strączki! Szalenie ważne w diecie roślinnej, bardzo ważne w diecie tradycyjnej, a czasem naprawdę już nie wiadomo, gdzie je jeszcze wrzucać, żeby jeść ich tyle, ile trzeba. Ja, jako znana przemytniczka strączków, dziś proponuję wam gofry z fasolą. Serio.
Gofry wychodzą chrupiące na zewnątrz, miękkie w środku – czyli takie, jakie powinny być! Pamiętajcie, że to, jakie wyjdą gofry zależy nie tylko od przepisu – ważna jest moc gofrownicy (ja używam takiej o mocy ponad 1000 W), ale też to, żeby ciasto miało konsystencję gęstej śmietany. Jeśli więc z podanego przepisu wyjdzie wam lejące ciasto albo bardzo gęste, dodajcie więcej mąki czy więcej napoju roślinnego.
Fasolowe gofry:
3/4 szklanki mąki orkiszowej
3/4 szklanki mąki kukurydzianej
3/4 szklanki fasoli białej (ugotowanej lub z puszki)
1/4 szklanki oleju/oliwy
szklanka mleka roślinnego
pół łyżeczki proszku do pieczenia
Wszystkie składniki blendujemy na gładką masę. Smarujemy gofrownicę delikatnie olejem (może być kokosowy lub oliwa), rozgrzewamy i lejemy ciasto. Czekamy, aż gofry się przyrumienią (zależy to od gofrownicy) i gotowe!
Smacznego!