Z boczniakami mam taki love-hate relationship, bo ogólnie rzecz biorąc nie jestem ich fanką, chyba że są odpowiednio przyrządzone − czytaj: usmażone lub mocno grillowane. A że bardzo rzadko jem smażone potrawy, to też boczniaki nie goszczą u mnie za często. Ale jak już, to są to dokładnie te boczniaki − mocno zamarynowane musztardowo-miodową wegańską zalewą ♥
Grillowane boczniaki
250 gramów boczniaków
100 ml oleju rzepakowego lub oliwy (ja użyłam mieszanki oleju rzepakowego i oleju z pestek dyni)
2 łyżki ostrej musztardy grillowej (lub jakiejkolwiek innej musztardy)
łyżeczka sosu sojowego
łyżka syropu z agawy (lub syropu klonowego)
2-3 ząbki czosnku
sok z połowy cytryny
Olej lub oliwę, musztardę, sos sojowy, syrop z agawy, sok z cytryny i przeciśnięty przez praskę czosnek łączę dokładnie w miseczce. Do takiej marynaty wrzucam boczniaki i mieszam drewnianą łyżką tak, aby mieszanka znalazła się na każdym boczniaku. Grzyby muszą się marynować co najmniej 2-3 godziny, najlepiej w lodówce. Po tym czasie boczniaki grilluję na grillu lub patelni grillowej, aż się przyrumienią.